W dniach 02.10 2011-08 .10 2011 ośmioosobowa grupa młodzieży i nauczycieli ZSO nr4 im. B-I Antonycza w Legnicy , przebywała na wycieczce w Turcji.
Celem wyjazdu był kolejny etap realizacji projektu edukacyjnego Commenius (po pobytach w : Grecji, Włoszech, Litwie i Łotwie ).
W obie strony-naszym środkiem transportu był samolot-toteż wielu z nas denerwowało się i mocno przeżywało tę wyprawę. Wystartowaliśmy z lotniska w Berlinie. W Istambule byliśmy o 2.30 w nocy. Na lotnisku przywitał nas przedstawiciel szkoły tureckiej Aydin, który przez cały okres pobytu był naszym opiekunem, przewodnikiem i tłumaczem – jednym słowem „dobrym duchem”. Podróż z Istambułu do Kandiry trwała ok. 2 godzin. Młodzież została przydzielona do 2 rodzin tureckich, pod których gościnnym dachem przebywała przez cały okres pobytu, zaś opiekunowie zostali zakwaterowani w hotelu.
Po zaledwie 2-3 godzinach snu ,czekał nas pierwszy, bardzo bogaty w wydarzenia dzień. Przedpołudnie spędziliśmy w szkole, która podobnie jak my, realizuje projekt edukacyjny, zapoznając się z jej dorobkiem i osiągnięciami, obejrzeliśmy i wysłuchaliśmy ciekawej prezentacji medialnej o Turcji oraz degustowaliśmy najwspanialsze smaki tureckiej kuchni. Następnie obejrzeliśmy występy artystyczne (taniec, muzyka śpiew) przygotowane przez tureckich kolegów. Żar ich muzyki był tak wielki, że we wspólnych tańcach wzięła udział młodzież ze wszystkich krajów przebywających –jak my-na gościnnej ziemi tureckiej ( Litwa, Łotwa, Grecja ,Rumunia) Był to pierwszy-jakże wymowny przejaw integracji młodego pokolenia Europejczyków. Po tańcach i śpiewach udaliśmy się do siedziby administracyjnych władz, gdzie czekał na nas Mer Miasta, który po ciepłych słowach przywitania ,obdarował każdą z delegacji upominkiem. Nie był to koniec wydarzeń tego dnia, bowiem czekało nas jeszcze: pierwsze – robocze spotkanie dotyczące planowania następnych etapów realizacji Commeniusa , spacer ulicami Kandiry oraz integracyjna kolacja ,której towarzyszyły rytmy żywej, autentycznej kapeli tureckiej.
Następnego dnia, po sutym i smacznym śniadaniu zwiedzaliśmy Izmir-miasto ze starożytnymi korzeniami ale obecnie na wskroś nowoczesne. Najciekawszym punktem wycieczki był Pałac-siedziba oraz dom Ata Turka –ojca nowożytnej Turcji, którego pomniki widzieliśmy wszędzie. Kult!!!
Trzeci dzień-to wyprawa do Istambułu. Po 3 godzinach podróży autokarem, przywitaliśmy się ze skąpaną w 30-stopniowym upale ,15 milionową metropolią-niegdysiejszą stolicą Turcji. Najciekawsze miejsca, które mogliśmy zwiedzić to: Hagia Sofia, kiedyś wspaniała świątynia chrześcijańska-obecnie meczet oraz tzw. Błękitny Meczet. Obie świątynie, wypełnione historią i charakterystyczną dla siebie aurą, zrobiły na nas niesamowite wrażenie -przeżycie niemal mistyczne….
Po spotkaniu z historią udaliśmy się w rejs cieśniną Bosfor.- cieśniną łączącą Azję z Europą . Rejs kończyliśmy już po zmierzchu, toteż niezapomniane wrażenie zostawiły w nas kaskady świateł, którymi „oblane” były brzegi cieśniny oraz znajdujące się wzdłuż wybrzeża obiekty – architektoniczne Cudo!!!
W czwartym dniu pobytu czekała nas największa niespodzianka -spotkanie z Turcją autentyczną, nie folderowo – turystyczną. Wydarzenie to miało miejsce na jednej z wysp,do której dopłynięcie wiązało się ze wspaniałymi estetycznymi doznaniami, związanymi z możliwością kontemplowania malowniczości wybrzeża Morza Czarnego. W środku wyspy zastaliśmy tradycyjną chatę oraz żyjącą w niej z dala od cywilizacji rodzinę turecką. Poczęstowano nas przygotowanym w naszej obecności kebabem, autentycznym, nie fast- foodowym!!!oraz herbatą- czajem -jak mówią Turcy. Palce lizać!!! Wracając na łódź nazrywaliśmy liścia laurowego, którego krzewy porastają całą wyspę.
Ten wyjątkowy dzień zakończyła kolejna integracyjna kolacja, której sponsorem był Mer Kandiry, podczas której, każdej z delegacji zostały wręczone upominki mające przypominać gościnną ziemię turecką.
Ostatni dzień spędziliśmy rekreacyjnie. Korzystając ze wspaniałej 30-to stopniowej pogody oraz czystej, ciepłej wody, zażywaliśmy kąpieli w Morzu Czarnym, patrząc na horyzont za którym rozciągały się południowe wybrzeża Ukrainy-a konkretnie Krym ,gdzie 3 lata temu spędziliśmy 2 niezapomniane tygodnie…..
Dzień ten kończył nasz pobyt na gościnnej ziemi tureckiej. Po ustaleniu terminów kolejnych spotkań : w Rumunii (listopad) oraz Polsce-Legnica (marzec 2011) nadszedł czas pożegnań ze wszystkimi uczestnikami oraz organizatorami . Liczbie „pstrykanych” zdjęć nie było końca…. Myślę ,że będę wyrazicielką opinii wszystkich uczestników, że była to wspaniała, magiczna wyprawa ,której długo nie zapomnimy ….
Helena Kalitka
Możliwość komentowania jest wyłączona